Parkowanie na cudzym miejscu parkingowym

Prywatne miejsce parkingowe, jak każda inna własność podlega ochronie prawnej. W związku z ciągłym wzrostem ilości pojazdów przy jednoczesnym stałym niedoborze miejsc parkingowych problem zajęcia cudzego miejsca parkingowego jest cały czas aktualny.

Wielu właścicieli miejsc parkingowych, w przypadku ich zajęcia pojazdami przez osoby trzecie, zwraca się do zarządcy terenu, Policji lub straży miejskiej. Podmioty te jednak często nie są w stanie pomóc, w sytuacji gdy wcześniej nie zadbano o właściwe oznakowanie miejsca parkingowego i obszaru, na którym się ono znajduje.

W takim przypadku zarządca nie ma możliwości podjęcia działań, ponieważ nie ma uprawień przynależnych służbom, tj. do nałożenia mandatu, blokady na koła czy też odholowania pojazdu. Policja i straż miejska zaś mają obowiązek czuwania nad porządkiem i kontrolowania ruchu drogowego, ale w zakresie określonym w przepisach o ruchu drogowym. Oznacza to, że podejmować działania mogą wyłącznie na drogach publicznych, w strefach zamieszkania oraz w strefach ruchu, którymi to nie są prywatne miejsca parkingowe. Poza tymi obszarami podejmować działania mogą wyłącznie w zakresie  koniecznym dla uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa osób oraz wynikającym ze znaków i sygnałów drogowych.

Co może zrobić właściciel zajętego miejsca parkingowego?

W przypadku, gdy miejsce parkingowe znajduje się na terenie administrowanym przez zarządcę (właściciela terenu), np. na osiedlu, w pierwszej kolejności należy ustalić czy i w jaki sposób ten teren oraz prywatne miejsca parkingowe zostały oznaczone. Prawidłowe oznakowanie obszaru, dzięki któremu możliwe będzie podjęcie działań przez Policję lub straż miejską, polega na umieszczeniu:

  1. przy wjeździe na dany obszar znaku D-40 „strefa zamieszkania” albo D-52 „strefa ruchu” oraz przy wyjeździe odpowiednio: D-41 „koniec strefy zamieszkania” oraz D-53 „koniec strefy ruchu”, oraz
  2. znaku z informacją, że miejsca parkingowe są prywatne oraz że zaparkowany pojazd zostanie usunięty (odholowany) na koszt właściciela; nie jest w tym przypadku konieczne oznaczenie każdego miejsca osobno, ale wystarczające jest umieszczenie znaku w widocznym miejscu, tak aby wynikało z niego jednoznacznie, że dotyczy on miejsc znajdujących się na danym obszarze, np. przy wjeździe na osiedle lub parking.

Uprawnienie do umieszczenia tego typu znaków przyznają zarządcy drogi m.in. przepisy art. 1 ust. 1 pkt 1, art. 2 ust. 16, art. 2 ust. 16a, art. 10 ust. 7, art. 20 ust. 2, art. 130a ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. 1997 Nr 98, poz. 602 ze zm.), § 4 ust. 1 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 23 września 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków zarządzania ruchem na drogach oraz wykonywania nadzoru nad tym zarządzaniem (Dz.U. 2003 Nr 177, poz. 1729 ze zm.), pkt 5.2.46, pkt 5.2.47, pkt 5.2.56 i pkt 5.2.57 z Załącznika Nr 1 do rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach (Dz.U. Dz.U. 2003 Nr 220, poz. 2181).

W takiej sytuacji właściciel prywatnego miejsca parkingowego może zgłosić zajęcie jego miejsca na Policję lub do straży miejskiej, a osobie parkującej pojazd mimo zakazu grozi:

  • odholowanie pojazdu na koszt właściciela – art. 130a ust. 1 pkt 5 Prawa o ruchu drogowym: Pojazd jest usuwany z drogi na koszt właściciela w przypadku pozostawienia pojazdu w miejscu obowiązywania znaku wskazującego, że zaparkowany pojazd zostanie usunięty na koszt właściciela;
  • grzywna w wysokości od 20 do 5000 złotych albo nagana – art. 92 § 1 Kodeksu wykroczeń: Kto nie stosuje się do znaku lub sygnału drogowego albo do sygnału lub polecenia osoby uprawnionej do kierowania ruchem lub do kontroli ruchu drogowego, podlega karze grzywny albo karze nagany.

W przypadku gdy obszar, na którym znajduje się prywatne miejsce parkingowe nie jest odpowiednio oznakowany niestety właściciel nie ma możliwości natychmiastowego wyegzekwowania swoich praw, czyli zwolnienia tego miejsca, aby sam mógł z niego skorzystać. Zlecenie prywatnej firmie odholowania tego pojazdu nie jest dopuszczalne, ponieważ dyspozycję przemieszczenia lub usunięcia pojazdu z drogi może wydać wyłącznie policjant, strażnik gminny (miejski) lub osoba dowodząca akcją ratowniczą (art. 130a ust. 4 pkt. 1-3 Prawa o ruchu drogowym). Jednakże nawet, gdyby doszło do odholowania pojazdu na zlecenie właściciela miejsca parkingowego to wiąże się to z koniecznością poniesienia kosztów holowania i parkingu, których zwrotu następnie trzeba dochodzić, a także ryzykiem odpowiedzialności odszkodowawczej za ewentualne uszkodzenie lub zniszczenie pojazdu.

Jak należy zatem postąpić?

W pierwszej kolejności należy zawiadomić Policję lub straż miejską. Może się bowiem okazać, że interwencja służb będzie możliwa i konieczna z uwagi na potrzebę uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa osób (art. 1 ust. 2 pkt 1 Prawa o ruchu drogowym).

Jeżeli usunięcie pojazdu nie będzie możliwe na powyższej podstawie to właścicielowi zajętego miejsca parkingowego przysługują roszczenia o ochronę własności realizowane na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego w postępowaniu sądowym. Postępowanie to jest skuteczne, ale może potrwać co najmniej kilka miesięcy. Metodą na szybsze wyegzekwowanie zwolnienia miejsca parkingowego w toku procesu jest wniosek o zabezpieczenie roszczenia, ale nawet w takiej sytuacji, ze względu na procedury sądowe, może to potrwać około miesiąca. Postępowanie sądowe nie pomoże zatem w sytuacji jednorazowego, krótkotrwałego zajęcia cudzego miejsca parkingowego, ale może okazać się pomocne w sytuacji, gdy do zajęcia dochodzi częściej.

Wyjściem z takiej sytuacji jest ustawienie trwałych zabezpieczeń na miejscu parkingowym takich jak słupki lub blokady parkingowe.

Należy też pamiętać, że w każdym przypadku właścicielowi oznaczonego jako prywatne, zajętego miejsca parkingowego przysługuje roszczenie o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z jego własności.